W dniach 16-20 października wraz z Piotrkiem braliśmy udział w zawodach organizowanych przez Ekspert-sklep.pl na łowisku Gosławice. Zawody rozgrywane były w formule trzech największych ryb, a łowisko zostało podzielone na trzy sektory.

W losowaniu nie mieliśmy za bardzo szczęścia, ponieważ trafiło nam się stanowisko nr3. Jest to dość słabe stanowisko na tej wodzie, dno praktycznie nie jest zróżnicowane i nie występuje tam roślinność. Ale cóż trzeba było podjąć rękawice i walczyć o jakieś brania. Po przyjeździe na stanowisko, szybko stawiamy obóz i bierzemy się za sondowanie. Udało nam się znaleźć kilka w miarę fajnych placy na których postawiliśmy nasze markery. O 17 pierwszego dnia zestawy poszły do wody. Ogólnie ryba trzymała się w drugiej stronie łowiska i w naszym sektorze brań było jak na lekarstwo. Jednak już pierwszego wieczora na wędce Piotrka jest pierwsze branie, zestaw położony był jakieś sto metrów od brzegu, a na chod rigu założona była kulka pop up 12mm banan. Rybkę udało się bezpiecznie docholować do brzegu, nie była ona zbyt duża bo tylko 8,5 kilo, ale i tak byliśmy bardzo zadowoleni, że już po paru godzinach udało się coś wyholować.

Noc minęła spokojnie, a my z samego rana zabraliśmy się ostro do pracy. 20 minut po przewiezieniu zestawów jest branie u mnie, niestety na zestawie z ronnie rigiem na który założyłem kulkę pop up 16 mm mandarynka kałamarnica skusił się ponad 4 kilowy leszcz. Lecz był to tylko początek brań tego dnia z mojej strony stanowiska. W przeciągu kilku godzin na bałwanka złożonego z 12 mm kulek śliwka i pop up banan udało mi się wyholować 2 karpie 11,02 oraz pełnołuskiego 8,9 kg. Tak więc po niespełna dwóch dobach mieliśmy już komplet ryb do wagi. Noc z środy na czwartek znów była spokojna, a pierwsze branie tego dnia nastąpiło dopiero po 19. Na zestaw z chod rigiem miałem potężny odjazd, wsiadamy w łódkę i płyniemy po rybę, ryba była bardzo waleczna i łatwo się nie poddała, ale po kilku minutach mamy ją w podbieraku.

Pierwszy rzut oka i myślimy jest ok będzie rybka do wymiany. Po przypłynięciu na pomost, przenosimy rybkę na matę. Gdy już ją wyciągaliśmy było widać że jest sporych rozmiarów. Taruje więc worek, ważymy i wiem już że to moje nowe PB. Ranne ważenie przez sędziów potwierdza nasze przypuszczenia, ryba ma 18,400 kg, które od tego momentu staje się moim nowym rekordem. Warto dodać że tego wieczora Piotrek również miał sporą rybę na haku, ale niestety tym razem rybka wygrała.W ostatni dzień na moim zestawie zameldował się piękny karp z bardzo specyficznym brzuchem który ważył 13,6 kg, karpik ten również skuśił się na zestaw z bałwankiem 2x12 mm. W nocy udało mi się dołowić jeszcze dwie ryby, ale ich waga (8kg  , 11 kg) nie zmieniły już nic w naszym wyniku. Ogólnie udało nam się wyholować 7 karpi i leszcza, waga ryb liczonych w klasyfikacji to 43 kg. Tym wynikiem udało nam się wygrać sektor którego sponsorem była firma Prologic.

Podsumowując jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku jaki udało nam się osiągnąć, biorąc pod uwagę warunki panujące nad wodą i stanowisko z którego łowiliśmy myślę że jest to super wynik. Dodam tylko że miejscówki które obławialiśmy nęcone były mieszanką kulek w różnych smakach i rozmiarach oczywiście Carrum oraz pelletem z konopią.

 

 

 

Z pozdrowieniami Błażej Kałużny CARRUM TEAM