W piątek 27 listopada postanowiłem dojechać do chłopaków na Stawy Dębińskie w Poznaniu. Koledzy byli już szybciej na łowisku .Niestety temperatura nie była zbyt wysoka ale na szczęście nie padało. Tomek i Marcin pomogli mi się rozpakować. Najpierw uszykowałem wędki i zestawy, a później zabrałem się za rozpakowanie reszty sprzętu.Z powodu niskiej temperatury wody zrobiłem pastę z dodatkiem oleju rybnego firmy Carrum. Pierwszy zestaw zrobiłem na kulkę pop up 16 mm Banan-Krab i zestaw wywiozłem centralnie pod dużym drzewem leżącym w wodzie, na drugi zestaw założyłem Scopex-Brzoskwinia Pop up 16mm i wywiozłem pod drugie drzewo leżące w wodzie, natomiast na trzeci zestaw założyłem pellet Halibut i dodatkowo podniosłem go Pop Upem Halibut, ten zestaw wywiozłem na 3/4 wody na głebokość około 2 metrów. Do każdego zestawu dodałem pastę pelletową, parę kulek oraz małą ilość pelletu. Teraz pora na rozstawienie namiotu i na jakiegoś grzańca… Z godziny na godzinę było coraz zimniej, temperatura na pewno sięgała już minusa. Około godziny 1 poszliśmy położyć się spać. Po godzinie budzi mnie sygnalizator, na moim prawym kiju swinger powoli się podnosi i opuszcza. Długo nie czekając zaciąłem i holuję rybę. Po ciężkim holu wiedziałem, że ryba mała nie jest. Zawołałem chłopaków i pomogli mi wyciągnąć karpia. Jednak mix pelletu z kulką się sprawdził. Byłem bardzo zadowolony, że o tej porze udało mi się wyciągnąć taką rybę. Kulki i dodatki Carrum sprawdzają się w każdej temperaturze wody, gdzie można to również sprawdzić nam moim blogu http://karpmax.pl/blogi/wendi/ Polecam produkty tej firmy.